Sierpień 2016 był wyjątkowym miesiącem w polskim piwowarstwie rzemieślniczym. Przede wszystkim pożegnaliśmy uzdolnionego i cenionego piwowara Wojtka Trześniowskiego, który uległ wypadkowi w browarze i po kilku dniach zmarł w szpitalu. To pierwsze i miejmy nadzieję ostatnie zakończone tak tragicznym finałem zdarzenie w rzemieślniczej branży. Kolejna sprawa to najliczniejszy w tym roku wysyp rzemieślników – w sierpniu wystartowały aż cztery browary! Co symptomatyczne – właściwie żaden z nich nie pojawił się w warszawskich wielokranach, więc nie wiem na jakim poziomie prezentują się ich wyroby. Tendencja jest wyraźna – nowym graczom coraz trudniej będzie się przebić na ogólnopolski rynek i pozostanie im intensywnie zagospodarowywać swój region. Czy to źle? Bynajmniej. W końcu najświeższe piwo mamy „wokół komina” i nie ma zagrożenia, że transport wpłynie na pogorszenie jego jakości. Pojawiać się będą zatem kolejne rzemieślnicze browary, których wyrobów będziemy mogli spróbować jedynie w najbliższym mieście, może też w najbliższej okolicy, a jedynie od wielkiego dzwonu w miastach największych.
Co poza tym działo się w sierpniu? Mieliśmy dwie imprezy, które z punktu widzenia Warszawiaka były istotne tzn. PINTA Party oraz Mazovia Craft. A jakie piwo podbiło moje podniebienie w sierpniu?
Piwne Podziemie – Sour Candy

Fruit Sour IPA, 13,8° Blg, 6,3 % alk.
No dobra, trochę oszukałem, bo piwo weszło na rynek z początkiem września ale ja miałem okazję próbować je już w sierpniu podczas wizyty w Piwnym Podziemiu. Wtedy stanowiło świetne połączenie idealnie wyważonych składowych: obecnej w tle goryczki i orzeźwiającej kwaskowości. Po pojawieniu się w lokalach goryczka nie była już specjalnie wyczuwalna ale w bonusie w smaku pojawiła się fantastyczna soczystość, będąca efektem dodania soku i zestu. Zabiegi te nastąpiły już po naszej wizycie. Piwo zasługuje też na uwagę ze względu na ciekawy opis procesu jego powstania, które Piwne Podziemie zamieściło na swoim FB. Tak właściwie to do tej pory mieliśmy jedno piwo, które łączyło w sobie cechy sour ale oraz mocno chmielonego pale ale, a mianowicie Kwas Alfa z drugiej warki. Myślę, że połączenie kwaśnego i gorzkiego to wdzięczny temat do eksperymentowania 🙂
Ocena z degustacji w lokalu tutaj
A jakie piwa zasłużyły na wyróżnienie w sierpniu? Tego chyba nikt się nie spodziewał ale blisko połowa z nich to…lagery! Tyle że potraktowane nowofalowo czyli z dodatkiem amerykańskiego chmielu, a bywa że i żyta. Prócz tego…piwa owocowe! Mango, truskawki, mandarynki pięknie grają w piwach pszenicznych, których trzy wersje zagościły w zestawieniu. Do tego kwasy z ziołami albo z owocami i laktozą! Bardzo ciekawie nam się to rozwija 🙂
Hopium – Królowa Wheattoria
Ocena piwa
Hopium – Iggy Hop
Ocena piwa
Karuzela (Palatum) – Mary
Ocena piwa
Piwoteka (Księży Młyn) – Bielnik Kopischa
Ocena piwa
Pracownia Piwa – Koguto
Ocena piwa
Raduga (Zodiak) – Kazek African Mango Wheat
Ocena piwa
Szpunt (Bytów) – Amba
Ocena piwa
Tattooed Beer (Gryf) – Rocker Chick
Ocena piwa
Whisker.beer (Wąsosz) – A2
Ocena piwa
Widawa – This is Pils! (Waimea)
Ocena piwa
Nowe browary:


Nowe inicjatywy kontraktowe:

Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie…
Podobne
2 Comments »