Warszawskie Bitwy Piwne – Lichtenhainer
Takie tłumy w Cześciu widziałem po raz pierwszy. Powody tego były dwa. Pierwszy to oczywiście start jesiennej rundy Warszawskich Bitew Piwnych. Drugi to trwający Warsaw Beer Week i pogoń za […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Takie tłumy w Cześciu widziałem po raz pierwszy. Powody tego były dwa. Pierwszy to oczywiście start jesiennej rundy Warszawskich Bitew Piwnych. Drugi to trwający Warsaw Beer Week i pogoń za […]
Takie tłumy w Cześciu widziałem po raz pierwszy. Powody tego były dwa. Pierwszy to oczywiście start jesiennej rundy Warszawskich Bitew Piwnych. Drugi to trwający Warsaw Beer Week i pogoń za pieczątkami 🙂 Skupmy się jednak na bitwie. Wystąpiło w niej tylko dwóch piwowarów – Darek Chachulski oraz Piotr Lesiak. Nieobecność Wojtka Trześniowskiego była symboliczna…
Stylem bitwy był bardzo ciekawy Lichtenhainer. Na razie piłem jedynego przedstawiciela stylu w wykonaniu Czesława Dziełaka, który był perfekcyjny. A czekaj, przecież był jeszcze Kwas Beta od Pinty, jednak nazywanie go Lichtenhanerem to zdecydowana pomyłka. Podchodząc do sprawy kolokwialnie – styl ten to mariaż Grodzisza (czy jak by powiedzieli Niemcy – Graetzera) i Berliner Weisse. Czyli to lekkie, orzeźwiające piwo fermentowane z udziałem bakterii kwasu mlekowego i z udziałem słodów dymionych w zasypie. Jak zatem wypadły piwa uczestników bitwy? Oceniam jak zwykle w ślepym teście:
Browar Pod Specjalnym Nadzorem – w aromacie intensywna dębowa wędzonka. W smaku wyraźna kwaskowość będąca połączeniem bakterii kwasu mlekowego i cytryny. Fajne i bardzo rześkie połączenie wędzonki i kwaśności. Do tego trwała, ciesząca oko drobna biała piana.
Smołky Siur – tutaj wędzonka ma inny charakter – bukowy, kojarzący się z mięsem. Do tego dochodzi mało atrakcyjny aromat potu/starej skarpety. Smak podobnie nieciekawy, a niskie wysycenie uniemożliwia jakikolwiek orzeźwiający efekt.
Okazało się, że pierwsze piwo było autorstwa Piotra, a drugie Darka. Mimo diametralnie różnego poziomu ocenianych piw i tak potrzebna była dwukrotna dogrywka, ostatecznie wygrało piwo Piotra Lesiaka. A kolejna bitwa już 27 września w warszawskim BrewDog, gdzie oceniać będziemy piwa w stylu Gose!
4 Comments »