Luty, z perspektywy czasu, okazał się być ostatnim normalnym miesiącem w piwnej branży. Chyba nikt nie przewidział, że miesiąc później środki prewencyjne związane z oczekiwaną pandemią koronawirusa wpłyną tak istotnie […]
Luty, z perspektywy czasu, okazał się być ostatnim normalnym miesiącem w piwnej branży. Chyba nikt nie przewidział, że miesiąc później środki prewencyjne związane z oczekiwaną pandemią koronawirusa wpłyną tak istotnie na ten segment rynku.
Ale w lutym jeszcze beztrosko imprezowaliśmy podczas gdańskiej Craft Beer Fiesta, choć nie odpuściłem wizytatorskich obowiązków. Gościliśmy w gdańskich browarach restauracyjnych, gdzie prym wiodą nasi ludzie – Łukasz Mila w Piwnicy Rajców i Bartek Nowak w Brovarnii.
Udało się też zrealizować kolejne odcinki wywiadu-rzeki z dr Andrzejem Sadownikiem.
Warzenie zaczął nowy browar restauracyjny w Bartoszycach. Powodzenia!
A kto zdobył tytuł?
Piwne Podziemie (ReCraft) – Hop Trilogy III
New England IPA, 15° Blg, 6,2 % alk.
Ale że jak? Taka normalna ipka, której rynku nie brakuje, wygrywa? Spokojnie, po kolei.
Z tego co mi wiadomo, Hop Trilogy III należy do pierwszej partii piw Piwnego Podziemia uwarzonych w świętochłowickim ReCrafcie. Zorientowani wiedzą, jak ciężki był poprzedni rok dla rożdżałowskiego browaru w związku z wycofaniem naprawdę dużej liczby butelek uwarzonych kontraktowo w Browarze Jana. Teraz spróbowałem czterech piw: Juiclicious, Double Ego, Amnesia i Hop Trilogy III właśnie. Wszystkie charakteryzowały się intensywnym, świeżym chmielowym aromatem, wyraźną odchmielową, soczystą owocowością w smaku i łagodnością tekstury od owsianych płaktów.
Ale to Hop Trilogy III ujęło mnie najbardziej. Bo taki profil IPA cenię sobię najbardziej – mocno aromatyczny (cytrusy z odrobiną tropików), w smaku soczysty, odchmielowo owocowy i z gładką fakturą. No i to co przy tym najistotniejsze – z obecną, średniointensywną, krótką goryczką i wytrawnym finiszem.
Decydującą dla wyboru właśnie tego piwa była jego dostępnosć zarówno w wersji lanej, jak i w butelce. Nie raz mamy okazję napić się buchającej świeżością ipki z petainera. Ale już z butelki piwo w tak świetnej formie jest rzadkością. Piwne Podziemie to zrobiło, brawo!
Za jakiś czas Piwne Podziemie powinno się przenieść do nowego browaru Wiktora Saczuka zlokalizowanego w Otwocku. Trzymamy kciuki!
A Tutaj zetknięcie z butelkami – Hop Trilogy III oraz Amnesia
Lutowe wyróżnienia to głównie wytrawna soczystość z chmielem, ale też ciekawa hybryda piwno-winna oraz jedyne ciemne czyli smoked porter uwarzony we współpracy z Kentakim!
1 komentarz »