Październik był czasem festiwali, przynajmniej z perspektywy Warszawy. Miesiąc zaczęliśmy od oktoberfestowo-urodzinowej edycji Funky Fest w Hali Gwardii. Zaledwie kilka dni później odbyła się dwunasta edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa. Słysząc […]
Październik był czasem festiwali, przynajmniej z perspektywy Warszawy. Miesiąc zaczęliśmy od oktoberfestowo-urodzinowej edycji Funky Fest w Hali Gwardii. Zaledwie kilka dni później odbyła się dwunasta edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa. Słysząc opinię tych, co byli też i na pozostałych tegorocznych festiwalach, WFP okazał się być najbardziej udanym. Cieszy, że stołeczne festiwale mają się dobrze. Martwi, że obecnie właściwie zamykają festiwalowy sezon. W poprzednich latach mieliśmy w perspektywie końcówki roku i Poznańskie Targi Piwne, i Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych. Teraz tego nie będzie. Pozostaje zatem znów czekać na kolejną edycję WFP, która w marcu będzie otwierać festiwalowy sezon 2022.
Po wysypie nowych browarów w poprzednim miesiącu teraz lekkie uspokojenie. Kurpiowszczyzna wzbogaciła się o rzemieślniczy Browar Balans zlokalizowany w Zabrodziu pod Ostrołęką. Z kolei w Krakowie powstał pierwszy minibrowar w Polsce firmowany przez koncern! Piwa z Nowej Wytwórni warzone są pod egidą Carlsberg-Okocim i chyba każdy jest ciekawy, jaki będą prezentować poziom.
Samiec Alfa z kawą? Na to czekałem! Były już co prawda takie wersje, ale dostępne wyłącznie w ramach Loży Jeża. Teraz wersja z kawą ukazała się równocześnie z wersją podstawową.
Jaki jest efekt? Przede wszystkim prawidłowe przejęcie aromatu przez kawę. Jest świeżo zmielona i zaparzona kawa oraz intrygująco trawiasto-łupinowe nuty. Do tego oczywiście stoutowa czekolada, a całosć domykają ciemne miękkie owoce w postaci jeżyn, jagód i dojrzałych wiśni.
Na języku, podobnie jak w wersji podstawowej, Samiec Alfa Kolumbia Los Hermanos jest aksamitny w teksturze, oleisty, nisko wysycony. Przechylony w stronę smaku słodkiej czekolady, ale bez wyczuwalnych mlecznych akcentów. Z tyłu idzie kawowa kontra, choć szkoda, że nie jest tak intensywna jak w aromacie.
Fantastycznie w wersji kawowej ukryty został alkohol. Te 13% nie jest wyczuwalne ani w zapachu, ani na języku, ani po przełknięciu. Niebywałe.
Zatem po 6 latach Samiec znów uzyskuje tytuł Debiutu Miesiąca, tym razem w wersji kawowej!
A dla chętnych wideodegustacja obydwu tegorocznych wersji Samca!
W wyróżnieniach sporo ciemnych pod postacią Black IPA. Mam nadzieję, że to nie tylko festiwalowy wysyp. Prócz tego bardzo obiecująca IPA debiutującego projektu Browar Sarabanda, torfowy pils, świetne Double IPA i pierwsze IPA z Browaru Otwock!
De Facto – Lazy Time
Ocena piwa
Golem (b.d) – Black Dahlia
Ocena piwa
Funky Fluid (Browar Otwock) – Just Tapped El Dorado & Mosaic NEIPA
Ocena piwa
Monsters (Przetwórnia Chmielu) – I Belive In Miracles
Ocena piwa
Nepomucen/ Funky Fluid – Classic with a Twist #6: Rauchmärzen