Debiut Miesiąca – grudzień 2018
Ostatni miesiąc roku 2018 różnił się od innych o tyle, że nie było piwnego festiwalu. Nie brakowało jednak istotnych wydarzeń. Zaczęliśmy do corocznej premiery Grand Championa, gdzie najistotniejsze dla mnie […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Ostatni miesiąc roku 2018 różnił się od innych o tyle, że nie było piwnego festiwalu. Nie brakowało jednak istotnych wydarzeń. Zaczęliśmy do corocznej premiery Grand Championa, gdzie najistotniejsze dla mnie […]
Ostatni miesiąc roku 2018 różnił się od innych o tyle, że nie było piwnego festiwalu. Nie brakowało jednak istotnych wydarzeń. Zaczęliśmy do corocznej premiery Grand Championa, gdzie najistotniejsze dla mnie były rozmowy z Dorotą Chrapek i Michałem Kopikiem. Niedługo potem – finał PINTY Miesiąca i rozmowa z Grzegorzem Zwierzyną. Mija kilka dni i mamy Wielki Finał Warszawskich Bitew Piwnych. Mało? Jedziemy do Wrocławia gdzie urządzamy małe kranoszwendanie, wizytujemy Browar Prost i Browar Stu Mostów, po czym jak co roku świętujemy na Piwowarskiej Gwiazdce w Browarze Widawa. Grudzień kończymy zimową edycją Dłutowskich degustacji. Uff.
Ten pierwszy zimowy miesiąc stał pod znakiem piw spod znaku New England. Soczystość, intensywny odchmielowy aromat i aksamitna tekstura to atrybuty piwa będącego synonimem nowofalowego rzemiosła w 2018. Ciemne z mnóstwem przypraw na święta? Zapomnijcie. Niezmiennie rządzi jasne z chmielem! A nawet z dużą dawką chmielu!
NZ Double IPA, 18,5° Blg, 6,6 % alk.
Wysokoballingowe IPA, które byłoby pijalne jak APA. Kamień filozoficzny i Święty Graal w jednym. Nie do uzyskania? Oto Taura!
Ale najpierw pojawia się lekki niepokój. Spójrzcie na parametry. Tylko 6,6 alko z 18,5 blg??? Toż to będzie słodowe, słodkie i totalnie męczące…Czy tak będzie w rzeczywistości?
Zatem otwieramy. Piękna złota i perfekcyjnie zmętniona barwa. Piana drobna i obfita. Perfekt.
Wąchamy. Szacunek wzbudza świeżość i intensywność aromatu. Przede wszystkim feria cytrusów z przewodnim akcentem limonki. Do tego trochę białych owoców i kokosowa nuta. Całość idealnie podbitą żywicą.
Pierwszy łyk. Treściwość, soczystość, owocowość – to pierwsze wrażenie. Początkowo czujemy owocową słodycz, ale już po chwili pojawia się przyjemna goryczkowa, lekko żywiczna kontra. Ależ pięknie grają tu chmiele! Przypomnijmy – nowozelandzkie Wai-iti i Motueka plus australijskie Galaxy. Mamy tu też płatki pszenne i owsiane. Ta łagodna, aksamitna tesktura zawsze wzbudza moją przychylność.
Niełatwo osiągnąć balans w Double IPA w wydaniu Juicy/Hazy/NE. Zazwyczaj słodycz zdobywa przewagę. Spójrzcie chociażby na Double PanIPAni. Tutaj na szczęście goryczka funkcjonuje. Choć oczywiście użyte tu chmiele pokazują swą moc w aromacie i owocowym, soczystym charakterze piwa a nie w goryczce.
Taura (ale też i PIA) to mocne zaznaczenie obecności Trzech Kumpli na rynku, którzy wolą skupiać się na utrzymaniu wysokiej jakości swej oferty niż kolejnych premierach. W końcu tytuł Piwna Jakość za rok 2017 zobowiązuje 😉
Obejrzyjcie też bezpośrednie starcie z groźnym konkurentem – NE DDH DIPA Centennial & Amarillo z AleBrowaru oraz Triple Vision Piwnego Podziemia!
Niewiele piw przebiło się przez chmielową ofensywę. Na szacunek zasługą zapomniane lekko Dry/Oatmeal Stouty. Są świąteczne piwa w odsłonie jaką lubię – stout z wędzoną śliwką albo robust porter z kakaowcem. No i naprawdę ciekawe Grape Ale!
Ocena piwa
No to Pinta zbiera wszystko za 2018r. :-)))
Spokojnie, nie wszystko!