Kwiecień plecień? Nie w tym roku. Teraz po krótkim zimowym początku miesiąca nastąpił błyskawiczny atak dobrej aury, bardziej przywodzącej na myśl letnie miesiące niż jakąkolwiek wiosnę. Skutek? Popatrzcie na wyróżnienia […]
Kwiecień plecień? Nie w tym roku. Teraz po krótkim zimowym początku miesiąca nastąpił błyskawiczny atak dobrej aury, bardziej przywodzącej na myśl letnie miesiące niż jakąkolwiek wiosnę. Skutek? Popatrzcie na wyróżnienia – same jasne , ewentualnie czerwone piwa. To nie była dobra pogoda dla piw ciemnych, o mocnych nie wspominając. Kwiecień to też tradycyjny start festiwalowego sezonu. Od lat jego oznaką jest Beer Geek Madness, którego teraz mieliśmy już szóstą edycję. Prócz tego wystartowały nowe lokale – firmowy Zakładowego w Lublinie oraz drugi Chmielołak w Warszawie. W końcu świętowaliśmy piąte urodziny stołecznego Cześć!
W nowych browarach ruch jak co miesiąc. Mamy kolejnego malucha w Sobótce (Browar Wieżyca) oraz większego gracza w Sadach pod Poznaniem, który obliczony jest pod kontraktowców.
Skoro o urodzinach Cześcia była mowa, to trzeba zaznaczyć, że tytuł zdobyło piwo, które premierę miało właśnie na tej imprezie!
Palatum – Amicus Tropicus
Tropical Sour Pale Ale, 12,5° Blg, 5,2 % alk.
Bazą do tego piwa był Amicus czyli APA w wersji New England z dodatkiem zestu z pomarańczy. Teraz brzeczka została zakwaszona lactobacillusami, a całość wzbogacona jeszcze została marakują. Przesyt? Może w innym wykonaniu tak by było. Tutaj otrzymujemy jednak idealne połączenie akcentów. Mamy zatem wspaniale świeży i rześki owocowy aromat, w którym przewodnią rolę gra rzeczona marakuja. Doszukać można się też nut mango, brzoskwini i pomarańczy. Ta kompleksowa owocowość wspaniale odzwierciedlona jest w przepełnionym owocami smaku. Do tego orzeźwiająca, pozbawiona mlecznych akcentów kwaskowość. No i last but not least lekko zaznaczona goryczka. Całość świetnie zbalansowana, tworząca piwo stworzone zarówno do picia jedno po drugim, jak i zatrzymania się nad nim na chwilę i rozkminiania nad jego składowymi.
Cieszę się, że po dwóch latach działalności, jedyny w granicach administracyjnych Warszawy rzemieślniczy browar stacjonarny, uzyskał w końcu tytuł Debiutu Miesiąca. Gratulacje!
Zobaczcie też rozmowę z Łukaszem Kojro na temat Amicus Tropicusa oraz innych sour ejli z Palatum!
Tak jak było powiedziane na wstępie – w wyróżnieniach czuć lato. Aromatyczne, rześkie, co najwyżej średnio chmielone jasne piwa królują. Do tego oczywiście trochę kwasów, dzikus czy piwo z pomidorami!