4Hops
Najmłodszy wrocławski wielokran otwarty został w październiku 2015 roku. Adres potrafi zmylić, bo lokal mieści się na tej samej ulicy co Kontynuacja, co nie znaczy jednak że w bezpośrednim sąsiedztwie. […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Najmłodszy wrocławski wielokran otwarty został w październiku 2015 roku. Adres potrafi zmylić, bo lokal mieści się na tej samej ulicy co Kontynuacja, co nie znaczy jednak że w bezpośrednim sąsiedztwie. […]
Najmłodszy wrocławski wielokran otwarty został w październiku 2015 roku. Adres potrafi zmylić, bo lokal mieści się na tej samej ulicy co Kontynuacja, co nie znaczy jednak że w bezpośrednim sąsiedztwie. Łatwiej tu traficie, jeśli będziecie kierować się od Galerii Dominikańskiej. Trochę dziwne odczucie, bo przywykłem we Wrocławiu do miejsc ulokowanych w klimatycznych lokacjach typu wiadukty kolejowe czy piwnice o łukowych ceglanych sklepieniach. Tymczasem tu mamy bezpośrednią bliskość centrum handlowego. Ok, różnorodności nigdy za wiele…
Po wejściu do 4Hops widzimy sporą przestrzeń. Jest fragment wyglądający jak stołówka, jest też bardziej przytulny zakątek z odsłoniętą cegłą. Zawsze też można usiąść przy barze i kontemplować zawartość tablicy obejmującej 16 kranów. Cieszy, że mamy tu przede wszystkim polskich rzemieślników. Nie byłbym sobą, gdybym nie ponarzekał na kwestię pojemności – do wyboru jest tu wyłącznie 300 ml i 500 ml, podobnie zresztą jest właściwie we wszystkich wrocławskich lokalach. Zwyczaj degustacyjnej pojemności 200 ml widać we Wrocławiu zupełnie się nie przyjął. No może prócz Graciarni, którą odwiedziłem godzinę wcześniej.
Na pewno mocnym punktem 4Hops jest kompetencja – piwo polewał mi stary wyjadacz wrocławskich lokali czyli Łukasz Hudziec. I to właśnie w każdym miejscu jest najważniejsze – ludzie. No i piwo oczywiście.