Jak wyszło piwo w którego warzeniu brałem udział? Mogłem się o tym przekonać wcale nie pierwszy raz, bo taka sytuacja już miała miejsce z Kumkwat Ale, które warzyliśmy w Browarze Bednary. Tym razem jednak ocena miała się odbyć w ślepym teście. Sporym zaskoczeniem była decyzja kapitana naszej drużyny, by wystawić właśnie mnie do grona oceniających. Tak się jednak ciekawie złożyło, że decyzją kapitanów wszystkich drużyn w ocenie uczestniczyli blogerzy (choć Bartek Nowak certyfikację PSPD ma). Miałem zatem po raz pierwszy okazję oceniać piwo na sędziowskim arkuszu PSPD. Wybaczcie, że nie robiłem notatek odnośnie każdego z piw – wszystko zamieszczone zostało w arkuszach. Mogę tylko pokrótce scharakteryzować je z pamięci. Ocenialiśmy oczywiście w ślepym teście:

Biali – owoce tropikalne i lekki aldehyd w aromacie. Smak wytrawny, ze średniointensywną, krótką goryczką. Generalnie przypominało West Coast IPA

Szarzy – w zapachu pomarańcze, a nawet pomarańczowy zest, śladowy aldehyd. Smak łagodny, gładki, z niską goryczką. Stylowe NE IPA!

Czarni – błotnista barwa tego piwa nie nastrajała optymistyczne. Aromat drożdżowy, w smaku lepiej ale ogólne wrażenie niszczone było przez wygląd i aromat

Czerwoni – bursztynowa barwa zapowiadała karmelowe kłopoty. Tak też się stało – piwo kojarzyło się z karmelowymi IPAmi. Oczywiście stężenie melonoidyny nie było tu duże, ale jako przeciwnik wszelkiego karmelu w IPA nie podszedłem z wyrozumiałością do tego piwa…

Jako że dodaliśmy sok pomarańczowy do piwa wydawało mi się, że to właśnie próbka nr 2 należała do nas. Nic z tego. Lekkim pocieszeniem był fakt, że nie poszło nam najgorzej w tej stawce. Pomysł teraz jest taki, by ponownie uwarzyć NE IPA w tym składzie. Dla przypomnienia: Andrzej Kiryziuk, Mariusz Bystryk, Adam Szewczyk i Docent. Piwo ukaże się na ogólnopolskim rynku w barwach Radugi 🙂

Specjalne gratulacje należą się drużynie Szarych, którzy pomimo kłopotów sprzętowych i najdłuższego czasu warzenia i filtracji popełnili ewidentnie najlepsze i co najważniejsze, stylowe piwo! Oczywiście ma pojawić się na rynku w wydaniu Solipiwko.

Słowo na koniec. W całym wydarzeniu sam konkurs nie był aż tak istotny. Chodziło przede wszystkim o dobrą zabawę i poznanie ludzi z różnych zakątków Polski. Mimo, że tyle lat uczestniczę w życiu branży, ciągle można spotkać nowe osoby i tu oddaję honor Mariuszowi Bystrykowi, który dzielnie nadzorował cały proces, jak i Hubertowi Krechowi, który nam pomagał w Strzegomiu. Poza tym oczywiście wielkie podziękowania dla organizatorów i wszystkich uczestników konkursu. To była wielka frajda spędzić czas z Wami!

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.