Artezan – sprawdzian formy
Tak jest, wiemy już kto zdobył tytuł Browaru Roku w 2016 – Browar Artezan. Werdykt wydany został na podstawie debiutanckich piw, które miałem okazję spróbować w minionym roku. Jednak wiadomo […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Tak jest, wiemy już kto zdobył tytuł Browaru Roku w 2016 – Browar Artezan. Werdykt wydany został na podstawie debiutanckich piw, które miałem okazję spróbować w minionym roku. Jednak wiadomo […]
Tak jest, wiemy już kto zdobył tytuł Browaru Roku w 2016 – Browar Artezan. Werdykt wydany został na podstawie debiutanckich piw, które miałem okazję spróbować w minionym roku. Jednak wiadomo od pewnego czasu, że liczba piwnych nowości jest praktycznie nieogarnialna, nawet w przypadku takich tuzów jak rzeczony Artezan. Gdy więc zobaczyłem na ontap.pl, że w firmowym lokalu zostały podłączone dwa „dzikusy” których nie miałem okazji skosztować, śmiało ruszyłem na ulicę Moniuszki. W planach były dwa specjały: Brett z Antenką (Brett Red Ale) oraz Fiki Miki (Brett IPA Oak Barrel Aged). Zatem sprawdzamy:
Brett z Antenką – trochę zaskakujący, wyraźny aromat czerwonych owoców i tylko delikatne „funky”. W smaku owocowe, lekko kwaskowe, rześkie i wytrawne, z przyjemnym szczypaniem na języku. Wypisz wymaluj Flanders Red Ale! Pięknie wyleżakowało się to piwo, a bretty wyżarły praktycznie do końca cały cukier i karmel. Flandersy w krajowym wykonaniu to ciągle rzadkość więc zdecydowanie warto sięgnąć po to piwo!
Fiki Miki – tutaj od razu czuć dzikość brettów w aromacie, ale to tylko początek. Bo zaraz za tym idzie drewno, na trzecim planie są resztki cytrusów a na samym końcu wanilia. Nieźle! Czy podobnie będzie w smaku? Tu z kolei najpierw owoce, potem lekka dzikość i odczucie pełni piwa. Po kilku łykach do głosu dochodzi grejpfrutowa goryczka. Ależ to złożone piwo, pokazujące co ze „zwykłym” IPA jest w stanie zrobić beczka i bretty!
No dobrze. Ale skoro ma być sprawdzian formy to trzeba sięgnąć po coś ze stałej oferty – może klasyk?
Pacific Pale Ale – już jego mętność zapowiada, że będzie to wersja New England 😉 Rewelacyjny świeży i rześki cytrusowy aromat jak najbardziej to potwierdza, a soczystość smaku stawia kropkę nad i. Jak rzekł Albrecik – można je gryźć! Goryczka jest średnio intensywna ale idealnie wręcz wkomponowana w całość. Bardzo intensywne piwo i wątpię czy sprawdziło by się jako entry level dla „normalnego” człowieka. Oferuje po prostu zbyt wiele doznań.
Kilka dni wcześniej spróbowałem też White IPA. Tu też była rzeczona treściwość i soczystość z tą różnicą, że smakowy charakter temu piwu nadaje wyrazista Citra i leciutkie cytrusowe albedo. Smaczne, zdecydowanie w najlepszej formie od czasu premiery!
Z tych degustacji można wysnuć wniosek, że Artezan jest w wysokiej formie zarówno jeśli chodzi o piwa specjalne, leżakowane w beczkach jak i te sztandarowe dla piwnej rewolucji, czyli chmielone nowofalowymi odmianami. Zakupiony kilka miesięcy temu HopGun wykonuje w tym przypadku fantastyczną robotę.
Pozostaje zatem zachęcić do próbowania Artezana, oczywiście najlepiej w firmowym lokalu!
no jak kiedyś dotrę do Wawy to na pewno zwizytuję 🙂