StacjaGrochowWszystko idzie zgodnie z moimi przewidywaniami. Kolejne miejsce z dobrym piwem otwiera się poza warszawskim centrum. Tym razem miejscem ekspansji są okolice Ronda Wiatraczna a więc komunikacyjnego centrum Pragi Południe a dokładniej mówiąc Grochowa. Gdy sprawdzałem lokalizację na Google Maps obstawiałem, że to będzie jakiś handlowy pawilon pamiętający czasy PRLu. No i nie pomyliłem się. Stacja Grochów usadowiła się można powiedzieć w miejscu bardzo „familijnym”. Mamy tu sklepy z ubrankami dla dzieci i dziecięcymi wózkami, mamy też Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno – Konsultacyjny. Milutko. Sam lokal sprawia wrażenie miejsca zagospodarowanego po barze mlecznym. Specyficzna kafelkowa posadzka, tablica z menu (na szczęście piwnym) umieszczona zaraz naprzeciwko wejścia, w końcu otwarta, widoczna zza baru kuchnia nasuwa skojarzenia z minioną epoką. Przeszklenia oraz wysokie siedziska nadają trochę nowoczesnego charakteru zgodnie z koncepcją mieszania stylistyk. W porządku, klimat mi się podoba ale mam jedno podstawowe zastrzeżenie. Wentylacja! Na otwarciu miałem wrażenie ciągle unoszącej się delikatnej mgiełki z pieczonych kurczaków czy innych smażonych kulinariów. Zdecydowanie do poprawy. Na plus chłodnia i racjonalna w takim miejscu liczba ośmiu kranów. Rotacja powinna być tu zadowalająca.

L1700716Atrakcją otwarcia była warszawska premiera debiutanckiego piwa z Mazowieckich Zakładów Przemysłu Fermentacyjnego czyli kontraktowej inicjatywy Jarka Zgody. „Kotłownia, słucham” uwarzona została w Krajanie w ilości dochodzącej do 100 hl. Pamiętamy czym skończyło się takie posunięcie w przypadku Prometeusza czyli debiutu Olimpa. Totalne masło. Teraz sprawy też nie napawały zbytnim optymizmem. Piwo uwarzone zostało w grudniu a tu na temat premiery ani widu ani słychu. W końcu jednak umiejętnie połączono start nowego lokalu z warszawską premierą beczkowej Kotłowni, nawiązania są przecież analogiczne. Piwo okazało się bardzo przyzwoite, z wyraźnymi żytnimi akcentami w aromacie i fajną czekoladą w smaku. Gdy okazało się, że przybyłym na otwarcie Stacji Grochów rozdawane są stylizowane na PRL-owskie kartki bony rabatowe na piwo to już w ogóle nie miałem zastrzeżeń – relacja cena/jakość była wyborna. Gdyby nie napięty plan wieczoru na pewno zostalibyśmy tu dłużej 🙂

Stacja Grochów Mulitap, Warszawa, Grochowska 178/184

Facebook

A w bonusie rozmowa z Jarkiem Zgodą z degustacja Kotłowni Słucham

6 komentarzy »

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.