Kraft Klubu przedstawiać nie trzeba. Wystarczy napisać, że to jedna z najpopularniejszych w Polsce platform zdalnego zamawiania rzemieślniczego piwa. Teraz ekipa postanowiła zorganizować piwny festiwal, choć sami przyznają, że bardziej miało to być towarzyskie spotkanie i zamknięcie sezonu. Szczerze mówiąc, zdziwiłem się, że Kraft Klub ma pod swą egidą stacjonarne miejsce sprzedaży piwa i to w dodatku jako lokal. A właściwie Beach Bar czyli namiastkę plaży w centrum miasta Łodzi.
Selekcja browarów zaproszonych na tę imprezę mogła zadowolić każdego. Nie zapomniano o przedstawicielu gospodarzy czyli łódzkiej Piwotece. Byli potentaci jak PINTA czy Nepomucen, znani i lubiani jak Kazimierz i Marynesztadt czy mistrzowie chmielenia z Piwnego Podziemia. Szkoda, że gwiazda AleBrowaru mocno przygasła, choć szanuję, że w ofercie ciągle dostępne jest tak niepopularne dziś piwo jak Smoky Joe. Dodatkowo na kranach stoiska Kraft Klubu dostępne były piwa od Hopito i Maltgarden.
Z mojego punktu widzenia fajne było to, że browary miały swoje stoiska i pojawili się na nich ich przedstawiciele. Czyli jak na klasycznym festiwalu w starym, dobrym stylu.
Bardzo spodobało mi się też miejsce gdzie odbyła się impreza. Otóż z powodu niesprzyjającej, wietrznej i deszczowej pogody event przeniesiono z plaży do nieodległej Odlewni. Jak sama nazwa wskazuje – to zabytkowy, XIX-wieczny budynek odlewni żeliwa. Zresztą cały kompleks przy Piotrkowskiej 217 to postindustrialne zabudowania, jakich w Łodzi nie brakuje. W takich miejscach piwo smakuje najlepiej.
Ja odwiedziłem festiwal drugiego dnia, w sobotę. Frekwencja raczej umiarkowana ale może to i dobrze, bo wskutek tego nie istniało podwyższone ryzyko epidemiologiczne. Więcej ludzi pojawiło się pod wieczór, wtedy też odpalono muzykę i zrobił się bardziej „klubowy” klimat.
Tak się złożyło, że to właśnie w Łodzi był pierwszy festiwal pechowego sezonu 2020 czyli Piwowary. Czas dużych festiwali na razie dobiegł końca. Ale takie kameralne imprezy też mają swój urok. Oczywiście pozostaje kwestia opłacalności całego przedsięwzięcia z punktu widzenia organizatora i wystawców. Ale sądzę, że odwiedzający mieli powody do zadowolenia. Wjazd za free, dobry wybór naprawdę świetnych piw, możliwość pogadania z dawno nie widzianymi na żywo znajomymi.
Kraft Klub, nie odpuszczajcie tematu!
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Podobne
1 komentarz »