Dawno mnie nie było na czeskiej prowincji. Teraz w końcu nadszedł czas nadrobić zaległości. Wspólnie z Marleną odwiedzamy region Liberca w najbardziej barwnej porze roku. Na start – Frýdlant v Čechách i tamtejszy Zámecký pivovar Frýdlant. To browar nie bojący się piw nowej fali. Jak wypadnie ich degustacja?

Na bazę wypadową wybraliśmy Liberec, największe miasto w regionie. Będąc tu po raz pierwszy kilkanaście lat temu, byłem pod wrażeniem okazałego, chyba najładniejszego w Czechach budynku ratusza oraz monumentalnych, poniemieckich willi ulokowanych po obu stronach trasy tramwajowej zmierzającej w kierunku ZOO. Niedaleko ogrodu zoologicznego znajdował się, nieistniejący już, minibrowar U Vozků. Wokół Liberca usytuowało się kilka małych browarków warzących czeską klasykę. Od 2018 działa Kousek Piva, wyglądający na rzemieślnika z nowoczesnym podejściem. Czy tak będzie w rzeczywistości?

Kolejnym odwiedzonym przez nas browarem był Pivovar Volt z Jablonca n. Nisou. Podobnie jak browar z Frydlantu, nie boi się on nowoczesnego podejścia. Ba, nowofalowe piwa stanowią większość oferty! Dobry wybór to nie jedyna mocna strona tego miejsca. Warto tu zajrzeć dla przyjemnego otoczenia na który składa się spory ogródek i pobliski staw z małą plażą. Jak smakują tutejsze piwa i jak prezentuje się okolica? Zapraszam na wideo!

Ostatnim przystankiem był przygraniczny Harrachov. Swego czasu miasto nawiedzane przez tłumy kibiców Adama Małysza, który na tutejszym mamucie dwukrotnie triumfował. Niestety, kompleks narciarski od kilku lat stoi zaniedbany i niszczeje. Czy podobny brak inicjatywy widoczny będzie po stronie włodarzy harrachovskiego browaru Novosad?

 

3 komentarze »

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.