Sporo czasu przyszło nam czekać na otwarcie wielokranu w tej części miasta czyli na Muranowie. Hopsters zamknął się w listopadzie 2016 i od tamtej pory próżno było szukać tu dobrego piwa z beczki. 21 lipca 2017 zaczął się jednak nowy rozdział. Spójrzmy zatem szczegółowo na Craft Beer Muranów-Piwny Świat:

Ludzie – właścicielem jest Mateusz Nasuta, który rzucił pracę w korpo na rzecz realizacji własnych marzeń. Historia, którą słyszeliśmy setki razy i która czasem kończy się sukcesem. Tak też może być i w tym przypadku, bo Mateusz dobrał sobie wybornych współpracowników. Któż nie zna Artura Napiórkowskiego (wcześniej Beerokracja, Qufel Beer Park), który odpowiada za piwną ofertę? Albo Jarka Pyciora – Jareckiego, który właśnie tutaj po raz pierwszy serwował będzie ciepłe dania wg swojego przepisu? W kuchni zobaczyć można było Darka Krzykalskiego (Piwny Strych, Beerokracja). Nie jest też tajemnicą, że w projekcie doradzał Łukasz Kojro z Palatum. Za barem również zobaczymy znajome twarze. Zasoby ludzkie zdecydowanie są tu na plus

Lokalizacja – można powiedzieć, że na pierwszy rzut oka niepozorna, a może nawet mało atrakcyjna. Ciąg socrealistycznych budynków z lat 50 wybudowanych na terenie zburzonego getta, przy nowo wytyczonej ulicy Marcelego Nowotki, nie jest przykładem przyjemnej dla oka architektury. Zaraz obok Craft Beer Muranów mamy sklep 24h z alkoholami zwyczajowo obstawiony przez „weteranów”. Idąc od strony ulicy Anielewicza mijamy kolejne puste witryny po zamkniętych sklepach. Lepiej prezentuje się to od strony Placu Muranowskiego, gdzie mamy otwarty ponownie „paramleczny” Bar Gdański czy inicjatywę kulturalno-gastronomiczną Państwomiasto. Potencjał tkwi na pewno w nowych osiedlach przy pobliskiej ul. Stawki, skąd pochodzić może przyszła miejscowa klientela

Miejsce i wystrój – dwa poziomy to ciągle rzadkość wśród stołecznych wielokranów. No i przestrzeń. 130 m2 użytkowej powierzchni wydaje się przy tym rozplanowaniu w sam raz. Usiądziemy albo na wysokich krzesłach (sala dolna), albo na sofach (góra) albo na miękkich siedziskach w bezpośredniej bliskości baru. Detale – nie ma się co oszukiwać – znane i oklepane. Czyli cegła, wolframowe żarówki i industrialne wstawki. Można powiedzieć – wystrój neutralny i nie rozpraszający w degustacji. Uwagę przyciąga fototapeta prezentująca warzelnię, najprawdopodobniej któregoś z niemieckich browarów. Ktoś wie jakiego? A, i niedługo będzie ogródek. Może jeszcze przed końcem sezonu

Piwna oferta – obowiązuje na czternastu z szesnastu kranów (pozostałe dwa to cydr i prosecco). Królować ma przede wszystkim polskie rzemiosło z nielicznymi wyjątkami na zagranicę, która szerzej reprezentowana jest w ofercie butelkowej. Pojemności tylko dwie – 330 ml i 500 ml, zgodnie z zadeklarowanym stanowiskiem Artura w tej sprawie. Mam nadzieję, że tak jak i w Quflu organizowane będą tu piwne eventy, które efektywnie wprowadzą Craft Beer Muranów w piwny krwiobieg stolicy

Wnioski – zapowiada się dobrze. Nie mam wątpliwości co do ekipy i samego lokalu, zobaczymy natomiast jak będzie z frekwencją. Niby nie jest daleko od centrum, ale będzie to lokal bardziej dla okolicznych mieszkańców. Ja w każdym razie życzę Craft Beer Muranów jak najlepiej, tym bardziej że mam tu całkiem niedaleko 🙂

Craft Beer Muranów – Piwny Świat, Warszawa, Andersa 23

Facebook

5 komentarzy »

  1. Pingback: Beer News Polska

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.