Piwo i kawa – to połączenie współgra od dawna. Ostatnio jednak widzimy coraz większą aktywność piwnych rzemieślników w tworzeniu piw z dodatkiem kawy. Naturalnym stylem dla połączenia tych dwóch szlachetnych […]
Piwo i kawa – to połączenie współgra od dawna. Ostatnio jednak widzimy coraz większą aktywność piwnych rzemieślników w tworzeniu piw z dodatkiem kawy. Naturalnym stylem dla połączenia tych dwóch szlachetnych napojów wydaje się stout. PINTA nie byłaby jednak sobą, gdyby nie przyeksperymentowała w temacie. Tak właśnie powstał Espresso Lager 18° czyli po prostu mocny dolniak z kawą 😉 Czy takie połączenie zdało egzamin? Owszem! To co mnie zadziwiło w tym piwie to absolutny brak odczuwalnej mocy. To piwo nie jest ciężkie jak wskazywałby balling, wręcz przeciwnie, jest zdradziecko pijalne. Dopiero po kilku wypitych szklankach czuć mocne zaburzenie równowagi 😉 A jak kawa? W zapachu życzyłbym jej sobie zdecydowanie więcej ale nie zapominajmy że to lager, więc i ten „czysty” aromat z lekkim kawowym akcentem jest akceptowalny. W smaku natomiast jest jak najbardziej odpowiednio – wyraźna kawa i to co mnie cieszy, czyli brak kwaskowości palonych słodów czy też kawy właśnie. Bardzo eleganckie piwo. Dodatkową atrakcją, oczywiście oprócz obecności chłopaków z Pinty była ekipa krakowskiej palarni kawy Coffee Proficiency. Dzięki nim można było się przekonać jak smakuje chociażby Atak Chmielu czy też Czarna Dziura z dodatkiem różnych rodzajów kaw. Dla mnie jednak prawdziwym hitem wieczoru był motyw zapodany przez Ziemka, a mianowicie kilka mililtrów mleka 3,2% dodanego do I’m so horny! Rewelacyjny efekt wizualny i oczywiście smakowy. Siła w prostocie! A co PINTA przygotowuje na kolejny miesiąc? Obejrzyjcie materiały wideo!
I’m so horny!
Ziemek, Marek i nowy piwowar PINTY – Paweł
Nie mogło zabraknąć Andrzeja Sadownika
Grzesiek: „Mam więcej zdjęć z Kufli i Kapsli niż ze swojego ślubu”
1 komentarz »