Stara Zajezdnia czyli koszmar hopheada
Pełna nazwa tego przybytku to Stara Zajezdnia Kraków by DeSilva. Tak, tak, to ci od sieci hoteli, ale kto bogatemu zabroni? Miejsce ruszyło równo z mistrzostwami Europy w piłkę kopaną […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Pełna nazwa tego przybytku to Stara Zajezdnia Kraków by DeSilva. Tak, tak, to ci od sieci hoteli, ale kto bogatemu zabroni? Miejsce ruszyło równo z mistrzostwami Europy w piłkę kopaną […]
Pełna nazwa tego przybytku to Stara Zajezdnia Kraków by DeSilva. Tak, tak, to ci od sieci hoteli, ale kto bogatemu zabroni? Miejsce ruszyło równo z mistrzostwami Europy w piłkę kopaną rozgrywanymi na polskiej ziemi czyli EURO 2012. Początkowo lano tu piwa warzone w katowickim Spiżu, a od marca 2013 mają tu już piwo własnej produkcji. Podobnież warzone jest ono na spiżowych recepturach przez pana Romualda Kulesza. Szczerze mówiąc, mało mnie obchodzi czy to kwestia receptury czy umiejętności piwowara, ale po raz pierwszy od początku moich piwnych podróży zdarzyło mi się, bym nie dopił żadnego z oferowanych piw. A dokładniej czterech próbek tych piw…W trakcie wizyty mieli tu piwo jasne, pszeniczne, miodowe i imbirowe. Pierwsze bez krztyny goryczki, lekko szmaciane, drugie wodniste i kwaskowe. Berbelucha totalna. Za to trzecie i czwarte miały już smak, dla ścisłości smak czterech łyżeczek cukru na szklankę. Nędza i rozpacz. Za to okolica wprost marzenie. Browar mieści się w kompleksie budynków zabytkowej zajezdni tramwajowej z początku wieku XX, które od lat 60-tych służyły jako warsztaty i magazyny autobusowe. W 1998 w przeciwległym budynku urządzono Muzeum Inżynierii Miejskiej, natomiast w hali, w której obecnie jest browar, znajdował się tor gokartowy. Miejsce ma więc swój urok i zdecydowanie warto je zobaczyć. Ale piwa próbować nie radzę.
Piwo: Jasne, Ciemne, Pszeniczne, Miodowe, Imbirowe
Stara Zajezdnia Kraków by DeSilva, Kraków, św. Wawrzyńca 12
Tor gokartowy, na którym pierwsze kroki stawiał Robert Kubica 🙂
Zgadza się. A potem jak spotkałem go w Bierhalle Warszawa to powiedział, że generalnie to piwa nie pije 😉
Ja to polecam niepowtarzalnego SPIŻA ktorego leja niedaleko bo na ul. Estery 1 w pubie Coolturka. Bezwglednie polecam smakoszom tego wybitnego trunku.
Lubię to ich piwko 🙂 Jak pierwszy raz byłam w zajezdni to czułam się jak na plenerze jakiegoś hipsterskiego filmu:) Bardzo mi się tam podoba.