Festiwal Birofilia 2011
Tegoroczna edycja Festiwalu Birofilia w Żywcu pokazała, że pod względem imprez piwnych Polska nie ma się czego wstydzić. Na miłośników piwa czekało przeszło dwieście marek piwa najprzeróżniejszych gatunków, z czego […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Tegoroczna edycja Festiwalu Birofilia w Żywcu pokazała, że pod względem imprez piwnych Polska nie ma się czego wstydzić. Na miłośników piwa czekało przeszło dwieście marek piwa najprzeróżniejszych gatunków, z czego […]
Tegoroczna edycja Festiwalu Birofilia w Żywcu pokazała, że pod względem imprez piwnych Polska nie ma się czego wstydzić. Na miłośników piwa czekało przeszło dwieście marek piwa najprzeróżniejszych gatunków, z czego około trzydziestu w wersji lanej. Wybór ten okazał się jak najbardziej do ogarnięcia dzięki degustacyjnym kufelkom o pojemności 100 ml. Spróbować można było takich rarytasów z beczki jak amerykański Flying Dog Gonzo Imperial Porter, belgijskie Saison Dupont czy Chimay Triple. Ofertę browarów komercyjnych świetnie uzupełniali piwowarzy domowi z asortymentem może nawet jeszcze bardziej zróżnicowanym niż w Aleji Piw Świata. Lały się Kölsche, Russian Imperial Stouty, Pale Ale, Vienna lagery i wiele innych. Będąc na tej imprezie miało się wrażenie przebywania w centrum piwnego świata, odczucie raczej rzadko przeżywane w polskich realiach. Zapraszam do obejrzenia fotorelacji!
Przeglądając galerię naprawdę żałuję, że nie mogło mnie być na festiwalu. Mnogość trunków, które bym z chęcią spróbował aż poraża. No nic, zostaję przy tym, co można upolować w „Piotrze i Pawle”. Na zdrowie!
Przemek „MrSatan” Szeląg