C.K. Browar
C.K. Browar wystartował w roku 1996, jako drugi po wrocławskim Spiżu polski browar restauracyjny. Piwniczna sala, w której zainstalowana jest warzelnia jest jedną z bardziej klimatycznych wśród krajowych minibrowarów. Drewniane […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
C.K. Browar wystartował w roku 1996, jako drugi po wrocławskim Spiżu polski browar restauracyjny. Piwniczna sala, w której zainstalowana jest warzelnia jest jedną z bardziej klimatycznych wśród krajowych minibrowarów. Drewniane […]
C.K. Browar wystartował w roku 1996, jako drugi po wrocławskim Spiżu polski browar restauracyjny. Piwniczna sala, w której zainstalowana jest warzelnia jest jedną z bardziej klimatycznych wśród krajowych minibrowarów. Drewniane ławy i blaty nad którymi wiszą witrażowe abażury wprowadzają miłą dla degustacji piwa atmosferę. Szkoda jednak, że bar jest tu w wersji szczątkowej, wskutek czego skazani jesteśmy na łaskę lub niełaskę obsługi kelnerskiej. Do mniej przyjemnych rzeczy zaliczyć należy obecność lanego Tyskiego (proceder znany już z wspomnianego Spiża), a co się z tym wiąże podawanie piwa w szkle z logami marek Kompanii Piwowarskiej. Tego typu praktyki nie można nazwać inaczej niż profanacją. Dziwną rzeczą jest też podawanie piwa pszenicznego z plasterkiem cytryny – jak widać C.K. Browar zaczerpnął z Czech nie tylko trochę austro-węgierskiego klimatu, ale postanowił też sprowadzić często tam spotykany sposób serwowania tego gatunku piwa. Do niedawna rzeczą kuriozalną w tym miejscu była płatna toaleta, obecnie jest darmowa, ale skoro „w przyrodzie równowaga musi być” to podniesiono też cenę piwa, która do tej pory stanowiła jeden z atutów C.K. Browaru.
Piwo: Jasne, Imbirowe, Dunkel, Weizen, Märzen (sezonowo)
C.K. Browar, Kraków, Podwale 6
Niestety, lokal od kilku lat zszedł totalnie na psy. Dość powiedzieć, że dziś CK to dyskoteka,bar, restauracja i night club w jednym lokalu. Żyją głównie z 18stek, które organizują. Piwo jest chyba najsłabszą stroną browaru. za 8 złotych napijemy się piw dolnej fermentacji w różnych stylach i pszeniczniaka. Dość mdławe i bezpłciowe.
Szczegłową recenzje tego lokalu i warszawskiej Browarmii zamieściłem u siebie:
http://www.blogprasa.pl/2013/01/ck-browar-kontra-browarmia-swieta-wojna-mikrobrowarow/
Niestety, młode panienki, młodzi dżentelmeni bez karków i obwieszeni goldem, muzyka tak głosna, że własnych myśli nie słychać…
Byłam tam dwa tygodnie temu i piłam tam jedno z najgorszych piw w swoim życiu! Było kwaśne i nie smakowało nawet osobom, które zwykle nie pogardzą nawet tyskim czy innym lechem…