TEATimeT.E.A. Time Brewpub to koncept w skali naszego kraju unikalny. Inicjatorzy tego uruchomionego w kwietniu 2014 przedsięwzięcia nie spoglądali, jak w przypadku większości browarów restauracyjnych, na piwne wzorce z Niemiec, a postanowili stworzyć miejsce w stylu wyspiarskim. Niewątpliwie miał tu znaczenie fakt, że jeden ze współwłaścicieli, James Eastwood, jest Anglikiem. Polską część szefostwa stanowią Jacek i Sylwia Śpiewakowie, wcześniej znani miłośnikom piwa z obecności za kontuarem krakowskiej Omerty. To co stanowi o unikalności tego miejsca, to warzenie na miejscu piw określanych mianem real ale, przechodzących wtórną fermentację i dojrzewających w specjalnych beczkach typu cask. To, że tutejsze piwa są niefiltrowane i niepasteryzowane to już żadna specjalność, natomiast istotne jest, że z beczek typu cask piwo serwowane jest za pomocą ręcznych pomp, co winno skutkować niskim nasyceniem, kremową pianą i gładką teksturą smaku. Sprzęt browarniczy został sprowadzony z Anglii, a piwowarem został Jacek. Warzelnia składa się z 650 litrowych kadzi zaciernej oraz filtracyjnej, skąd brzeczka wędruje do 770 litrowych zbiorników. Po pierwszej fermentacji piwo przetaczane jest do 41 litrowych casków, gdzie nadal fermentuje i dojrzewa. Następnie bezpośrednio z casków pompowane jest do baru na górze. Lokal ma dwa poziomy, górny typowo barowy będący w ciekawym kontraście z częścią piwniczną. Tam atmosfera tworzona jest przez ceglane ściany i sklepienia oraz przeszklone pomieszczenia, za którymi znajdują się poszczególne instalacje minibrowaru. A jak smakuje samo real ale w wykonaniu T.E.A. Time Brewpub?

Podczas wizyty dostępne były cztery piwa: Pale Saint (american pale ale), Kraków Claret (red ale), Pale Rider IPA (english IPA) oraz Black Prince (english porter). Pierwsze trzy smakowały bardzo podobnie – bardzo nisko wysycone, słodkawe, charakterystycznie melanoidowe, w dodatku z wyczuwalnym alkoholem. To nie są motywy, które lubię. Co innego w przypadku Black Prince’a – głęboki smak definiowany przez czekoladę z odrobiną kawy zawsze znajdzie moje uznanie.

T.E.A Time Brewpub położony jest w bezpośrednim sąsiedztwie Wisły oraz Wawelu. W trakcie wizyty ludzi było tu całkiem sporo, głównie anglojęzycznych. Czy to kwestia lokalizacji, dość atrakcyjnych cen czy tęsknoty za prawdziwym ejlem? A może wybornych paluchów z kminkiem lub cheddarem, które są domową specjalnością mamy Jacka i wliczone są w cenę piwa? Myślę, że te kwestie najlepiej sprawdzić osobiście przy szklaneczce tutejszego portera. Cheers!

T.E.A. Time Brewpub, Kraków, Dietla 1

www.facebook.com/teatimebrewery/

Recenzje na browar.biz

4 komentarze »

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.