Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Nie tylko Warszawa była w ubiegłym roku świadkiem pojawienia się nowych lokali na piwnej mapie miasta. Podobny trend, choć na mniejszą skalę, mogliśmy obserwować we Wrocławiu. Tamtejsi piwosze niespecjalnie narzekali, […]
Nie tylko Warszawa była w ubiegłym roku świadkiem pojawienia się nowych lokali na piwnej mapie miasta. Podobny trend, choć na mniejszą skalę, mogliśmy obserwować we Wrocławiu. Tamtejsi piwosze niespecjalnie narzekali, gdyż mieli do wyboru chociażby ZUPę czy też Český Ráj. Mimo to, znaleźli się ludzie, którzy korzystając z rosnącego zainteresowania niszowym, rzemieślniczym piwem postanowili uruchomić swoje lokale. Zacznijmy więc spacer po nowych miejscach we Wrocławiu w chronologicznej kolejności:
Zaczynamy od słynnego wiaduktu na Bogusławskiego, gdzie mieści się chociażby wspomniany już Český Ráj, czy też Lamus z zawsze świetnym pszenicznym Primatorem. Lokal powstał w 2011 i na swoich 8 nalewakach serwował przede wszystkim wyroby czeskiej sztuki piwowarskiej. Jednak we wrześniu 2013 zdecydowano się na zmianę. Zainstalowana została nowa kolumna z 12-ma kranami, a główny akcent w asortymencie położony został na polskie piwa rzemieślnicze. Stacja Pub ma dwa poziomy, na piętrze uwagę zwraca klimatyczne ceglane sklepienie, o które dość łatwo przyrżnąć głową.
Otwarta w połowie września 2013, Szynkarnia jest oryginalnym połączeniem piwiarni ze sklepem oferującym naturalne, lokalne produkty żywnościowe. Trochę może dziwić widok lodówek z mięsiwem i serami, który ukazuje się naszym oczom zaraz po wejściu. Jednak po przejściu kilku kroków zauważamy tablicę z wypisaną piwną ofertą dostępną na 12-tu nalewakach. Wszystko jest więc w porządku. Szynkarnia oferuje ciepłe dania, wśród których specjalnością są podpłomyki. Prócz parteru konsumować można także w sali piwnicznej oraz na antresoli.
Nazwa otwartego na początku października 2013 lokalu nawiązuje do dawnej piwiarni, która funkcjonowała tutaj od 1888 do końca II wojny światowej. Ulica ówczesnego Breslau nosiła nazwę Junkernstrasse, a serwowano tu piwo sprowadzane z Bawarii. W nowszych czasach w kamienicy mieścił się oddział banku. Obecnie bankowy skarbiec z pancernymi drzwiami wykorzystywany jest jako pomieszczenie chłodnicze. Przyznać trzeba, że ten widok robi wrażenie! Piętro wyżej też jest na co popatrzeć – długi bar z szesnastoma kranami i dwoma ręcznymi pompami sprawia, że miłośnicy piwa właśnie tutaj znajdą największy wybór dobrego piwa we Wrocławiu. Jeśli dodamy, że odpowiedzialnym za dobór piwa jest Bartek Napieraj, członek ekipy AleBrowaru, to nie mamy już argumentów, by Kontynuacji nie odwiedzić .
Najnowsza, otwarta w grudniu 2013 wrocławska piwiarnia znajduje się niedaleko Placu Solnego. Zadziwia spora wielkość sali i elegancki drewniany bar, mi osobiście kojarzący się z zabytkowymi meblami aptecznymi. Nalewaków mamy tu 8 z wyborem piw zarówno polskich (rzemieślniczych i regionalnych) jak i zagranicznych. Pod Latarniami oferuje proste i niedrogie ciepłe posiłki oraz zachęca do odwiedzin długimi godzinami otwarcia – codziennie od 10.30 do minimum 2 w nocy!
Polskie Minibrowary.pl 
Brakuje tu jeszcze knajpy „U Augusta” , przez ścianę z Czeskim Rajem. Do dyspozycji 8 kranów. Fajnie uzupełniają ofertę czeskich browarów wśród lokali na Bogusławskiego, ostatnio np. Tambor, Mordýř. Niestety problemem większości lokali , poza ZUP i Kontynuacją, jest temperatura podawanego piwa. Jest ono zwykle schłodzone do chyba najniższej możliwej temperatury, co niestety poważnie utrudnia docenienie walorów sprzedawanych piw. Fajnie by było gdyby właściciele tych miejsc zwrócili na to większą uwagę.
Dzięki za info, przy następnej wizycie we Wro postaram się odwiedzić U Augusta
Nie ma również Nietoty na Kazimierza tam mają z nalewaka kilka belgijskich i czeskich piwek no i sporo z butelki 🙂
Przeglądając Twoją stronkę jako stały bywalec nasypu, rzucił mi się w oczy wpis o Stacji. Tzn dokładnie zdj 😉 Ostatnio prawie minąłem to miejsce, bo trochę poszaleli z wystrojem i moim zdaniem bardzo na plus. Jest też nowe miejsce Luz Blus, czy jakoś tak. Jest na linii: Stacja, Czeski i August. Mają przeważnie Czechy, w tym też rzemieślnicze, lecz zawsze znajdzie się też jakiś polski lub belgijski browarek. Największym minusem jest jednak to, że obsługa w ogóle nie wie co leje, ale samo miejsce nie jest złe 🙂
Obsługa ma znaczenie 🙂 Dzięki za info!