Debiut Miesiąca – grudzień 2021
Ostatni miesiąc 2021 zaczęliśmy „powrotem do źródeł” czyli zorganizowaną po dwuletniej przerwie, huczną premierą Grand Championa. Tak jak i rok temu, browary uraczyły nas nowymi Black IPA, tym razem w […]
Polskie rzemieślnicze piwa i browary, relacje z imprez i wydarzeń czyli wszystko to, co w świecie polskiego dobrego piwa najważniejsze
Ostatni miesiąc 2021 zaczęliśmy „powrotem do źródeł” czyli zorganizowaną po dwuletniej przerwie, huczną premierą Grand Championa. Tak jak i rok temu, browary uraczyły nas nowymi Black IPA, tym razem w […]
Ostatni miesiąc 2021 zaczęliśmy „powrotem do źródeł” czyli zorganizowaną po dwuletniej przerwie, huczną premierą Grand Championa. Tak jak i rok temu, browary uraczyły nas nowymi Black IPA, tym razem w mocarnej wersji Triple. Koniec roku zawsze był czasem podsumowań, ale tym razem udało się zrealizować tylko materiał z Piwnym Podziemiem. W takiej sytuacji postanowiliśmy po raz pierwsze dokonać autopodsumowania – posłuchajcie jak to wyglądało z perspektywy PolskieMinibrowary.pl!
W grudniu jako ostatni stacjonarny w 2021 wystartował restauracyjny Browar Koło. Tym samym rok kończymy liczbą 18 nowych browarów stacjonarnych i 17 nowych inicjatyw kontraktowych. To trochę lepiej niż w roku poprzednim ale i tak daleko od lat przedpandemicznych, gdzie powstawało około 30 nowych warzelni rocznie.
A jakie piwo wywarło na mnie największe wrażenie w grudniu?
DDH Black IPA. 15° Blg, 6% alk.
Tak jak na wstępie pisałem, w ostatnim czasie pojawiło się trochę Black IPA, ale zgodnie z trendem „imperializacji” były to wersje potrójne, a nawet poczwórne. A gdzie się podziała stara, dobra, zwykła czarna IPA? Z pomocą nadchodzi względnie mało znany Cześć Brat! zlokalizowany w Jelczu-Laskowicach. Miejscowość najbardziej znana jest ze swej historycznej produkcji autobusów i ciężarówek marki Jelcz, które były znakiem rozpoznawczym PRLowskich dróg. Obecnie w Jelczu produkowane są pojazdy dla wojska.
Piwo powstało w oparciu o recepturę Łukasza Anczyka z bloga Opiwatele.
Jak zatem wypada Biorę w Ciemno w degustacji?
Prezencja fantastyczna: Czarna barwa, pod światło widoczne brunatne przebłyski na brzegach, obfita i drobna żółtawo-jasnobrązowa piana.
W aromacie czekolada, żywica, odchmielowe owoce – pomarańcza i inne pochodne. Na ecie piszą „mango, pomelo i melon”? Możliwe. Po kilku minutach wyczuwalny mityczny prażony słonecznik.
W smaku czekoladowa baza i dobra, średnio intensywna goryczka, która lekko pozostaje na finiszu i nie daje zapomnieć o stylu.
Treściwość i wysycenie średniowysokie.
Biorę w Ciemno! to jedna z niewielu dobrych pojedyńczych Black IPA, która ukazała się na rynku w 2021. Szacun Cześć Brat i Opiwatele!
W kontrze do Debiutu za grudzień, w wyróżnieniach praktycznie same jasne! Prócz tegorocznego Grand Championa w rzadko spotykanym u nas stylu Wee Heavy, mamy różne warianty IPA ale w większości normalne, pojedyńcze wersje!