Nic nie może przecież wiecznie trwać…
Annopole
Bednary
Białowieża
Białystok
Bielkówko
Bielsko-Biała
Bojanowo
Bolków
Bydgoszcz
Błonie
Chorzów
Chrząstawa Mała
Ciechanów
Cieszyn
Częstochowa
Dłutów
Gdańsk
Gdynia
Gliwice
Grodzisk Wlkp
Jarocin
Jaworzno
Kalisz
Karczmiska-Piotrawin
Katowice
Koszalin
Kołobrzeg
Kraków
Książenice
Lublin
Lębork
Milicz
Miłosław
Modlniczka
Natolin
Nieczajna
Olsztyn
Pabianice
Piotrków Trybunalski
Poniatowa
Poznań
Pruszków
Puck
Puławy
Płock
Racibórz
Rożdżałów
Rzeszów
Semlin
Siemiatycze
Stargard
Starogard Gdański
Strzegom
Sulejów
Szczecin
Szkaradowo
Tarnobrzeg
Toruń
Trzebnica
Ustka
Warszawa
Wieprz
Wrocław
Zakrzów
Zarzecze
Zawiercie
Zwoleń
Łańcut
Łeba
Łoziska
Łódź
Świętochłowice
Żyrardów
Żywiec
Statystyki witryny
- 5 408 502 odwiedzin
Osz Ty, tak podpuszczać tytułem 🙂
Dziś mam dobry dzień, a tu… pomyślałem, że nie może być za dobrze… Postraszyliście tytułem… Uff…
Tym bardziej właśnie teraz wypowiem się ogólniej na temat polskiego rynku piwnego – ponieważ uważam Cię za najbardziej wiarygodnego blogera. Tytuł: „Nic nie może przecież wiecznie trwać” bardzo dobrze pasuje do sytuacji w polskim krafcie, bo według mnie nie jest ona już rozwojowa a zwojowa. Mieszkam w Katowicach – mieście w miarę dużym, do niedawna były w centrum jedynie dwa specjalistyczne wyłącznie piwne sklepy – ostał się JEDEN (!), jest jeszcze jeden poza centrum (też były dwa, ale może sobie ten drugi nagrabił Imperium Prunum za 80 zł!!!). Więcej jest pubów w dobrym piwem, ale: 1) to dla mnie nie jest miara popularności, bo dotyczy tylko dużych ośrodków, 2) ceny piw są wystarczająco wysokie w sklepach, a w pubach to już… Przez kilka lat zniechęciłem się do wielu browarów – z różnych przyczyn – niektóre sprawiają wrażenie, że tworzą tylko dla beergeeków, a to bardzo mi się nie podoba (np. Artezan, Widawa, Pracownia Piwa, Zakładowy), niektóre zamknęły się we własnej skorupie (Ursa Maior, Piekarnia Piwa, Browars), inne podpadły jakością (Dukla i jej „słynne” „kwasy”, Browar Jana), jeszcze inne zbyt wysokimi cenami na festiwalach (Hajer, Brokreacja, Piwowarownia), są też takie, które głównie pojawiają się w pubach (sam wiesz najlepiej). Nie akceptuję sytuacji, gdy browar kontraktowy nie podaje na butelce, gdzie warzy (Hajer, Raduga). Na szczęście, są browary, które, trochę w kontraście do wymienionych, ale przede wszystkim świetnymi piwami, rozsądnymi cenami, szacunkiem dla klienta wysforowały się do czołówki – jak: Pinta, Łańcut, Trzech Kumpli, a także: Piwne Podziemie, Ale Browar i ReCraft.
Przyszłość tego rynku widzę w ciemnych barwach – sklepy specjalistyczne są zamykane, coraz więcej piw jest w dużych sklepach, ale praktycznie tylko Auchan ma dużą ofertę, ale i tam mnóstwo farbowanych lisów, pseudorzemieślniczych badziewi typu Czarny Kot. I np. wczoraj widziałem w małym Carrefourze piwo A ja pale ale z Pinty za 9,29 zł, a w specjalistycznym za 6,80 zł. Frajer kupi… No comments…
Najgorszą cechą polskiego rynku piwnego jest to, że nigdy nie wiesz, gdzie co uda ci się znaleźć… Kiedyś mnie to bawiło, ale teraz, gdy bardziej stawiam na pewniaki, to już tylko irytuje i przygnębia. Np. wypuścił Kormoran (dość duży browar) piwo Czeski Pils – i zobaczyłem je w sklepie po wielu tygodniach… Piwa z Cieszyna (dość blisko Katowic przecież) też nie sposób łatwo zdobyć…
Jakiś optymizm? Pinta otworzy browar – liczę, że ze sklepem, poza tym jest piękny sklepik Trzech Kumpli w Tarnowie – więc tam będzie (i jest) cenowo przystępnie – bo gdzie, jak nie tam? Gdy ceny na rynku wywindowane zostaną zbyt wysoko, można zwrócić się ku takim browarom jak np. Grodziski czy seria Komes z Fortuny. Jest też coraz więcej piw czeskich w umiarkowanych cenach. Cenię też portery koncernowe. Choć nie chciałbym być zmuszonym tak się pocieszać.
Wasze zdrowie i za nową kwaterę Blackcylem Special Edition 🙂 Najlepszego!
Dzięki za Twoje cenne uwagi. Myślę, że nie ma co czarnowidzieć (przynajmniej jeśli chodzi o dobre piwo). Jak słusznie zauważyłeś – niedługo uruchamia się browar PINTY, a oni dbają o szeroką dostępność i cenową przystępność. Pod tym względem Trzech Kumpli wykonuje też świetną robotę. Fortuna ma w tym roku zaoferować ciekawe piwa dla wymagających.
Ze specjalistycznymi sklepami to taka ich specyfika, że ich jest mało. Ja w Wawie chodzę (lub chodziłem) góra do trzech. A w centrum stolicy mogę wskazać właściwie dwa.
Teraz po przeprowadzce widzę, że tu jedynym sklepem do „codziennych” zakupów jest Żabka. A w Żabce co – Grodziskie White IPA i Miłosław Bezalkoholowe IPA. Nie narzekam 😉
Zdrówko!