Imperialny stout mleczny??? Brzmi niepokojąco. Na taki pomysł mógł wpaść chyba tylko Mason, wtedy jeszcze w kontraktowej Piwotece. Piwo uwarzone zostało do spółki z ekipą Kraftwerka, a jego premiera odbyła […]
Imperialny stout mleczny??? Brzmi niepokojąco. Na taki pomysł mógł wpaść chyba tylko Mason, wtedy jeszcze w kontraktowej Piwotece. Piwo uwarzone zostało do spółki z ekipą Kraftwerka, a jego premiera odbyła się symultanicznie 5 lutego w łódzkiej Piwotece Narodowej i warszawskim Jabeerwocky. 25 ballingów z czego pięć z laktozy, 10 % alko. Kłopoty gwarantowane. Przekonaliśmy się o tym już podczas nagrywania wideo, gdzie trzeba było zrobić dublet. Filmy nagrały się obydwa ale oszczędzam Wam czasu i wrzucam tylko ten drugi. Smacznego!
Piwo fatalne. Slodka lepka ciecz – hucpa i oszustwo. Jak mogl Mason sie pod tym podpisac.