Parkingowa do tej pory kojarzyła się miejscowym z nocną imprezownią, gdzie „popić i popląsać” można było w takich dość niewyszukanych lokalach jak Pijalnia Wódki i Piwa, Meta Disco, Wesele, w […]
Parkingowa do tej pory kojarzyła się miejscowym z nocną imprezownią, gdzie „popić i popląsać” można było w takich dość niewyszukanych lokalach jak Pijalnia Wódki i Piwa, Meta Disco, Wesele, w końcu PiwPaw, stanowiący w ostatnich miesiącach bastion oporu wobec rządowych restrykcji ale też i centralę antyszczepionkowców i okolicznych środowisk kwestionujących oficjalno-naukową narrację. PiwPaw tę batalię z organami państwa przegrał, podobnie jak i większość okolicznych lokali zamkniętych już wcześniej.
Teraz jednak, wraz z „odmrażaniem” gastro, pojawia się wizja nowego kształtu tej specyficznej ulicy, której charakter określany jest przez wielopoziomowy, monstrualny parking postawiony w latach 70. XX wieku. Głównym czynnikiem zmiany wydaje się być właśnie firmowy lokal Hopito.
Elementy klasyczne dla wielokranu są utrzymane – chłodnia i osiemnaście kranów z sekcją przeznaczoną również dla gości z kraju i ze świata. Wystrój określają street-artowe prace w wykonaniu artysty o nicku Why-Duck, który odpowiada też za grafiki piw Hopito.
Jednak wzrok przyciąga okazały piec do neapolitańskiej pizzy, obłożony jaskrawo pomarańczowymi kafelkami. Niejeden pomyli zdjęcia z piecem w tle, z czymś w rodzaju ekstrawaganckiej warzelni. Piec to jedno, a wykwalifikowany Pizzaiolo prosto z Neapolu odpowiadający za jakość pizzy, to drugie.
Po więcej szczegółów zapraszam na wideo, gdzie po lokalu oprowadza i opowiada właściciel – Andrzej Pawluczuk!
3 Comments »