Wideo
Polskie dyniowe – ślepy test
Jednoczesna obecność na kranach trzech piw dyniowych od razu wywołała we mnie chęć rywalizacji. Które z nich okaże się najciekawsze? Czy sprawdzeni zawodnicy będą prezentować podobną formę co w latach […]
W tym sezonie robiłem dwa piwa dyniowe: jasny ejl i owsiany stout. W obu udział dyni był spory bo 25% w formie soku przy zacieraniu i w obu dynia jest wyczuwalna. Najtrudniejsze w piwach dyniowych jest uzyskanie dobrego balansu, bo przyprawami bardzo łatwo przykryć dynię. Ja w obu trochę przesadziłem z przyprawami. Jasnym chciałem nawiązać do smaku kompotu z dyni, dlatego przyprawiłem go tylko goździkiem. Kompot dyniowy jest lekko słodkawy a mdławy smak dyni przełamany jest odrobiną octu i goździkiem, piwo wyszło mi zbyt wytrawne przez co goździk jest trochę gryzący. Dyniowy stout owsiany wydawał mi się ciekawszą koncepcją, ale w tej hybrydzie jeszcze trudniej jest uzyskać dobry balans, bo już słody palone trochę przykrywają subtelne dyniowe nuty a przyprawy w ciemnych piwach wydaja się być agresywniejsze. Słodowo-dyniowa podstawa wyszła mi dobrze, jednak przyprawy nie wkomponowały się za dobrze w całość.
Przy okazji moich dyniowych eksperymentów doszedłem do wniosku, że dynia lepiej komponuje się w słodszych, mocniejszych piwach oraz, że sekret udanego piwa dyniowego kryje się w doborze i ilości przypraw. W tym piwie dynia powinna być wyczuwalna, jeżeli jej nie ma to widocznie było jej za mało albo została czymś przykryta.
Miałem okazję być w Stanach w okresie dyniowego szaleństwa i dwa piwa zrobiły na mnie wrażenie. Po pierwsze imperialne pumpkin ale (Great’er Pumpkin z Heavy Seas) czyli rzeczywiście duży balling pozytywnie wpłynął na intensywność odczucia dyni. Za to drugie piwo to już czysta finezja – 14° Smoked Pumpkin Porter z Rock Bottom
https://polskieminibrowary.pl/2013/10/22/craft-beer-w-washington-dc-czesc-1-lokale-z-dobrym-piwem/
https://polskieminibrowary.pl/2013/10/25/craft-beer-w-washington-dc-czesc-2-browary-restauracyjne/
jaka dynia?… każdy z gatunków ma inny aromat, smak…
cholera mnie już bierze… doszukujcie się (piwni guru) niuansów w smakach aromatach piw jeśli chodzi o słody i chmiele, a potem walicie tekst smak miodu, dyni, śliwki? Którego miodu, której dyni, której śliwki. Miód gryczany smakuje inaczej niż mniszkowy lub malinowy i każdy ma inny aromat. Dokładnie tak samo jest z dyniami i śliwkami… dokształcie się więc Panowie a dopiero potem zabierajcie się za warzenie i degustację piw dyniowych miodowych…
A w którym momencie i miejscu mówi się o aromatach miodu i śliwki bo coś nie kojarzę?
Ty mówisz w tym momencie o dyni… to przelało czarę mej goryczy i pociągnąłem po wszystkich znafcach przy okazji 😉